Na sesję narzeczeńską na podlasiu wystarczy zabrać dużo uśmiechu i coś na komary, a zdjęcia robią się same :) Z Martyną i Krzyśkiem spędziłam nieśpieszne, romantyczne popołudnie, którego zwieńczeniem był piękny zachód słońca. Widać było, że nie mogą doczekać się już tego wielkiego dnia, a każdy skradziony uśmiech i spojrzenie było szczere i prawdziwe. Na pewno nie byłoby też tylu uroczych ujęć, gdyby nie Fisiek, który skradł moje serce :D Zostawiam Was z tą fiśkową wesołą rodzinką, miłego oglądania! :)

      Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński BiałystokPlener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Plener narzeczeński Białystok Plener narzeczeński Białystok

      SHARE
      Komentarze

      Zabranie pupila na sesje to strzał w dziesiątkę. Świetna sesja, fajne ujęcia :)